Witajcie
witajcie!
Tak
to ja – Dorota powróciła!
Oj,
te święta wielkanocne i natłok zajęć w pracy zupełnie wybiły mnie z rytmu. W
dodatku w aptece, w której kupuję moje potencjalne „sposoby na chrapanie”
patrzą na mnie już nieco dziwnie :D Jakbym miała jakąś obsesję, czy coś J.
Moim
ostatnim zakupem w ten weekend było Snoreeze spray pieszczotliwie nazwany przez
Panią Magister „Snoreze” (czytaj jak się pisze). Jakie ma Soreeze opinie w
internecie? Szczerze, już nie czytam, bo chyba jak się samemu nie spróbuje to
się nie przekona. Nawet tego w aptece nie było, tylko musiałam zamówić - albo
mają kiepską dystrybucję, albo im nie idzie. Wybrałam go, bo po prostu znalazłam
go w DOZ, jak kiedyś wcześniej wyszukałam Datong i sprawdziłam produkty
podobne.
To co z tym Snoreeze? CZY DZIAŁA??? Let’s the
party started…
Snoreeze jest o tyle
wyjątkowe, że natworzyło produktów na chrapanie co nie miara, jak komuś nie pasuje spray
do gardła to jest do nosa, a jak ktoś woli coś w formie stałej to są nawet
jakieś listki do nosa, pastylki do ust, nawet płyn do płukania gardła (WOW!). Tylko
Pani w aptece od razu mi powiedziała, że słyszała, że te listki nie działają.
Zastanawiałam
się, czy wziąć spray do nosa czy spray
do gardła ponieważ ten do nosa miał mniej dawek niż do gardła, natomiast
ostatnio czytałam, że mimo, że chrapanie
naturalnie wychodzi z ust, to problemem jest jakby na granicy górnych dróg
oddechowych i gardła. Postawiłam więc na coś do nosa, aby ściekło…
Snoreeze opinie (o sobie) ma
dobrą:
·
„Europejski lider w walce z chrapaniem”
·
Udowodniona skuteczność…
·
8 godzin działania…
·
Bla bla bla…
….I
tu nagle czytam… „dla osób chrapiących z powodu zatkanego nosa w
przebiegu przeziębienia lub alergii”...yyyychchch… naprawdę – kupiłam
produkt, który oczyszcza nos i to ma zapewnić brak chrapania… mogłam kupić wodę morską i pewnie taki sam
byłby efekt, ona też świetnie wypłukuje alergeny i nawilża, a przynajmniej jest
naturalnym preparatem, pod warunkiem, że mój małżonek szanowny miałby katar…
ale nie ma.
Na początku byłam zła na
siebie, bo drugi spray – do gardła, miał wskazanie na inne chrapanie, ale jak
spojrzałam na skład Snoreeze to sorry, ale dużej różnicy nie ma, muszą się różnić bo jedno masz
w ustach a drugie w nosie (dosłownie i w przenośni) – to naturalne, ale te
podstawowe składniki są takie same, ale specjalistą nie jestem. W każdym razie
mogę szybko sobie odpowiedzieć na pytanie czy spray do gardła by zadziałał –
zapewne NIE.
Oskar
zostaje u mnie, Snoreeze nie zadziałał na mojego męża, ale muszę przyznać, że jako pierwszy cechuje się naprawdę miłym
zapachem.
Póki
co, zostają mi domowe sposoby na chrapanie, czyli korki do uszu.
Pozdrawiam
gorąco,
Nierozłączny
duet: Dorota i chrapanie (vel Tomek)