środa, 16 marca 2016

Snoreblock – moja opinia. Amerykański oszust zdemaskowany!

Kurczę!
Zaczynam żałować nie zostałam prywatnym detektywem.  Przeczytajcie co odkryłam. Czuję się jak Sherlock Holmes w spódnicy!!! Cały weekend czytałam w Internecie o kolejnych środkach na chrapanie jakie mogłabym kupić mojemu mężowi i jakież było moje zaskoczenie, gdy przypadkowo znowu trafiłam na blog teoretycznie prowadzony przez Dawida Bartkowiaka i znowu polecający SnoreBlock, a ponownie przekreślający jakiś inny środek na chrapanie (tym razem Snoreeze). W dodatku blog niezwykle przypomina,  ten który opisałam chyba w moim pierwszym poście…  wtedy nazwałam Blogera swoim „kolegą”, ale teraz mam już inną opinie. Już wiem, że to tylko koleś zatrudniony do robienia czarnego PR.  A to tylko początek góry lodowej! Zainteresowałam się tym SnoreBlock bliżej, bo co forum to były po prostu niezliczone opinie o tym magicznym specyfiku, dostępnym nigdzie indziej jak w tylko w Internecie. A jak się okazuje to wielki pic na wodę – fotomontaż.
Co odkryła Dorota „Sherlock”  w spódnicy?

Sama strona SnoreBlock już mi śmierdziała, bo produkt poleca jakiś Amerykański Doktor Dennis Howard Harris, a że jestem po studiach Prawa i Administracji, to nieco wiem, że lekarz nie może reklamować suplementu diety (dla zainteresowanych – suplementy nie leczą, uzupełniają tylko jakieś składniki, których może brakować w naszym organizmie).

 Poszukałam o nim trochę w Internecie i wyszło, że Pan Dennis owszem, może i był lekarzem, ale jego praktyka wygasła w 1979, czyli prawie 40 lat temu (sprawdźcie tutaj: https://license.ohio.gov/Lookup/SearchDetail.asp?ContactIdnt=2980792&DivisionIdnt=78&Type=L ) więc opinie Pana "Doktora" można potraktować jako nieistniejącą. Z resztą sam SnoreBlock także odwołuje się do tego linku, tylko czym się tutaj chwali? 

Potem po dłuższym szperaniu okazało się, że Pan Howard Harris to oszust - Doktor specjalizujący się w medycynie alternatywnej, który stworzył „Snore Formula” – tabletki uwalniające od chrapania i został zaskarżonych przez Federalną Komisję Handlu (Federal Trade Commission, niezależną agencję rządu Stanów Zjednoczonych, której ustawowym zadaniem jest ochrona konsumentów) o tworzenie bezpodstawnych oświadczeń zdrowotnych nie popartych badaniami naukowymi. 

Tutaj screen ze strony snoceblock o 86% „zadowolonych” pacjentach


A tutaj treść wyroku ze strony Federal Trade Comission, która mówi zupełnie coś innego (że badania były „fałszywe/wprowadzające w błąd”): Pan Doktor został oskarżony o stosowanie nieuczciwych praktyk i tworzenie wprowadzających w błąd przekazów reklamowych dotyczących właśnie owych tabletek, w USA znanych jako „Snore Formula”.  
Skargi złożone przez Federalną Komisję Handlu zakończyły się zakazem prowadzenia działalności przez „Doktora” Harrisa i jego współpracowników (A to SMUTECZEK).
A kto jest ciekaw całej historii zapraszam na oficjalną stronę FTC, tutaj są linki do oskarżeń  treści oskarżeń i decyzje: https://www.ftc.gov/enforcement/cases-proceedings/022-3247/snore-formula-inc-et-al-also-dba-kj-enterprises-matter

Najśmieszniejsze jest to, że na stronie SnoreBlock do opisu tak ważnego elementu jak skład produktu (który znalazłam w jakiś magiczny sposób), autorzy strony musieli wspierać się wikipedią <LOL> :D, a jaki jest skład? Nie będę opisywać wszystkiego, można przeczytać o tej „magii” na jednaj ze stron, a w skrócie to: owoce Cayenne, Acerola (czyli owoc z Barbados, słynący z bogactwa w witaminę C), owoc róży, eukaliptus, celuloza, stearynian magnezu, krzemionka koloidalna.

Jedno trzeba im przyznać, w Internecie naprawdę mają gwardię ludzi, którzy piszą im tysiące super postów. Czapki z głów! Wirtualne opinie pewnie robią swoje w ich sprzedażach.

Nabijać w balona za 140 zł od opakowania to sztuka, ale nabijać w balona za 500 w „promocji” i kupnie 6 opakowań –  to można nazwać tylko ”wielosztuką” lub zwyczajnie CHAMSTWEM.
 I osobiście jako potencjalna Klientka CZUJĘ SIĘ ROZCZAROWANA, że u nas w Polsce nikt się takim oszustwem jeszcze nie zainteresował.

Pozdrawiam gorąco moich czytelników <Lol> i do pracy rodacy!

Dzisiaj (lekko wkurzona),
Dora

35 komentarzy:

  1. Dorota, dzięki za tak obszerne info. Ważne, że ktoś wreszczie zajął sie tym tematem na poważnie. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, że do kogoś moj blog dotarł! Temat poważny, więc i staram się poważnie podchodzić o opisów środków, które testuję... natomiast przyznam, że mam nadzieję, że mój blok nie zbierze nagród w kategorii "najwytrwalej prowadzonych"...

      Usuń
  2. Znalezione:
    Pewna kobieta przyszła do wioskowej Baby-Zielarki z prośbą o skuteczny środek przeciw chrapaniu małżonka. Bo nic a nic nie pomaga. Ani wkładki do nosa, ani wkładki do ust korali, ani spraye, leki, i inne takie patentowane sposoby. Baba-zielarka najpierw zażądała złotych polskich stu. A potem powiedziała krótko: jak zacznie chrapać, nogi jego rozłóż w szerokie V. I to wszystko.
    Kobieta chrapacza poszła precz, klnąc pod nosem na babę-zielarkę.
    Ale za dwa dni przyszła rozpromieniona: "No nie chrapie, dziękuję, metoda skuteczna, ale.... jak to właściwie działa?
    Na to Baba-zielarka:
    - Proste - nogi rozwarte, worek w dół opada, to i cugu ni ma!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, dobra anegdotka. Ale mnie ten cug raczej nie kojarzy się z chrapaniem, a innym odgłosem także często właściwym mężczyznom ;)

      Usuń
    2. Kobietki przecież nie pierdzą....:)

      Usuń
  3. To ja teraz będę Twoim doktorem Watsonem :D Wyszukałem zdjęcie tego "doktora" przez wyszukiwanie obrazami w google - okazało się, że jest to model pozujący do zdjęć stockowych i jego zdjęcie można mieć za darmo z tej strony http://www.freedigitalphotos.net/images/Healthcare_g355-Smiling_Medical_Doctor_With_Stethoscope_p33438.html :D I jak się okazuje, nie nazywa się wcale "Howard Harris" tylko "Uśmiechnięty doktor medycyny ze stetoskopem" :P

    A przy okazji - pozdrowienia od wiernego czytelnika. Czekam aż znajdziesz coś, co działa, bo jak na razie zaoszczędziłaś mi dużo wydatków :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejjjjj... Jak miło, że kogoś zaciekawiło moje śledztwo! :) Powiem Ci Sławku, że jestem pod wrażeniem! Tego się doszukałam. Oby coraz mniej takich oszustów. Dzisiaj właśnie nabyłam nowość na rynku Desnoran. Zobaczymy, czy przejdzie tzw. próbę ognia. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. A już byłem bliski pożegnania się z paroma stówkami. Dzięki za otworzenie oczu.

    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Jak to pytają w reklamie "a ile z tych oszczędnośći znalazło się na koncie" ;p A tak na serio - to każdy post jest dla mnie mega radością :) Dzięki za komentarza i za przeczytanie wpisu. Jeśli chodzi o Snoreblock to niestety, mam wrażenie, że tego typu podobnych oszustw jest bardzo dużo w internecie... Jeśli szukasz czegoś na chrapanie to polecam Ci Desnoran - ostatnio pojawił się na rynku, mojemu mężowi pomógł - nie od razu ale z każdym dniem stosowania słyszałam mega poprawę, a teraz w ogóle go nie słyszę. Może Ci pomoże.

      pozdrawiam! :)
      Dora

      Usuń
  6. DO mnie też dotarła Twoja wiadomość na temat tego specyfiku :) I dziękuje bardzo, bo już niemal się decydowałem... Spróbuje desnoranu. Wielkie dzięki! Może dzięki temu blogowi nie zostanę wyproszony na wycieraczkę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj! Każdy komentarz to dla mnie jak lizak dla dziecka - wielka radość. Ten wpis cieszy się sporym zainteresowaniem, więc chyba faktycznie ten produkt jest popularny. Jednak aby była jasność - ja tego produktu nie kupiłam i nie wypróbowałam, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że to spora manipulacja ludźmi i oszustwo dość mocno promowane w internecie (który przyjmie wszystko). Z rzeczy wypróbowanych polecam właśnie Desnoran - my (a właściwie mój mąż) używaliśmy go z mężem cierpliwie przez kilka dobrych dni, aż do ustania chrapania, więc polecam nie zniechęcać się przy pierwszym użyciu i czekam na Twoją opinię! Serdeczne pozdrowienia i powodzenia!

      Usuń
  7. Dzięki za blog.
    A dziś miałem to zamawiać:-)
    Szacunek i pozdrawiam.
    Marcin.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze, a ja właśnie dałem się nabrać :-( ale kupiłem tylko jedno opakowanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam!
    Dorotko takich osób jak Ty na potrzeba a w szczególności starszym i bezradnym. Diękuję i serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Artykuł może i dobry , ale jakoś dziwnie mi się czyta już te komentarze wychwalające Desnoran , o którym czytałem na innych forach że to pic na wodę ;/ Także jak dla mnie niema idealnego środka na chrapanie . Lekarz Laryngolog powiedział mi że nawet jakbym schudł , zrobił przegrodę , rzucił palenie , nie pił alkoholu , zrobił plastykę języczka który powoduje też chrapanie , wcalnie nie gwarantuje że nie będę chrapał. Byłem u 5 Laryngologów aby zasięgnąć opinii to różnych expertów. Jeden niby najlepszy lekarz w mieście, na którego wizytę czekałem 6 miesięcy powiedział tak : Układ szczęki od urodzenia jest tak ułożony że co bym nie zrobił będe chrapał. Dostałem receptę : Wszycie sobie piłki do tenisa do koszuli nocnej na plecach , żeby to nie spać na plecach . Także kupujcie sobie i magiczne leki które może u 5% ludzi coś dadzą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że zawsze byłam entuzjastyczna względem produktów, po których widzę efekty, może faktycznie dziwnie się to czytać, ale chyba w tym aspekcie jest ze mnie dużo z dziecka :) Ja ostatnio sprawdzałam z ciekawości opinie na Ceneo i nie tylko ja jestem dość entuzjastyczna :)

      Usuń
    2. Ja w sprawie tej piłeczki do tenisa na plecach, co to się wszywa żeby spać na boku i nie chrapać. Niestety, w przypadku mojego męża pudło. On chrapie na boku, a na plecach nie :D U mnie na krótko sprawdza się metoda "kopologii". Chrapanie => kopnięcie w nogę chrapacza => 15 minut spokoju => chrapanie => kopnięcie => 15 minut => kopnięcie.... i tak do rana. Dzisiaj zasnęłam o 7;30 jak wstał...

      Usuń
  11. Dziekuje mialem juz kupic ; moze znasz inny skuteczny srodek

    OdpowiedzUsuń
  12. Mega dzięki za ten wpis....Także byłem o krok od zamówienia :) ciekawe dochodzenie hehe pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. ale jaja. Coś czułem że to ściema. Pomimo tych wielu stron z opiniami wychwalającymi te cudowne tabletki. Jak dla mnie za dużo tych dobrych opinii na zbyt wielu stronach. Ale ostatecznie mój sceptycyzm co do tego Snorebloka przeważył jak na każdej z tych stron zauważyłem że po dodaniu opinii ukaże się ona dopiero PO MODERACJI. To już przeważyło szalę podejrzeń. No a na koniec znalazłem Twój blog. Tak myślałem że to szwindel. Dziękuję za potwierdzenie. Dobra robota w dochodzeniu!

    OdpowiedzUsuń
  14. Brawurowa akcja podziwiam :-) bardzo fajnie ze ktos o takich oszustwach pisze :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. no i super! Odebraliście mi nadzieję na niechrapanie. Proponuję napisać artykuł o środkach cudotwórczych na bóle stawów, kręgosłupa, na raka. Dodałbym jeszcze parę słów o cud dodatkach do oleju i paliwa co to regenerują silnik a i temat rzeka np schudnij 7 kg w tydzień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, szczerze powiedziawszy, gdyby tylko już program "Pogromcy mitów" nie istniał, może zajęłabym się tym na serio :)

      Usuń
  16. Czyli co? Dupa i na chrapanie jestem skazana do końca życia???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez jestem zmartwiona moze ten Desnoran pomoze musze sprobowac

      Usuń
  17. Hej,
    też mam problem z moim chrapiącym mężem. Najbardziej dokucza mi to na wyjazdach, gdy jesteśmy skazani na jeden pokój i jedno łózko.
    W domu problem rozwiązałam po kilku latach nocnego męczenia się.... idziemy spać razem, po godzinie ja się budze, i to nawet już nie czekam, czy chrapie, czy nie i we śnie idę do drugiego pokoju, gdzie czeka na mnie rozścielone przez chrapa cza drugie łóżeczko. Jak chrapie zbyt głośno to od razu nastawiam sobie taki nawiew (coś w stylu farelki, daje zimne lub ciepłe w zależności od pory roku)i to rozprasza wszelkie dochodzące dźwięki chrapania. Usypiam w błogości. po kilku latach takiego funkcjonowania, często wystarczy, ze pomysle o tym nawiewie i sama myśl działa na mnie nasennie. Spanie w osobnych łóżkach (jesli ktos ma taką możliwość) jest naprawdę bardzo wygodne.
    Ale na wyjazdach noce bywają koszmarne.... wiec wybieram, gdy moge dwupokojowe apartamenty, ostatnio dwa pokoje w hotelu zarezerwowałam....
    Współczuję wszystkim żonom/kobietom chrapaczy.
    Sposób z nogami w kształt V wypróbuje, a nóż....;-))
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewa, dla mnie farelka rulez. Właściwie jak się ma taki problem, to można się już tego tylko z tego śmiać! trzymam za Ciebie kciuki, Dorota

      Usuń
  18. Super post... Bardzo Ci dziękuję, od dłuższego czasu szukam sposobu na chrapanie. Niedawno dowiedziałem się, że moje chrapanie ma inne, gorsze imię, które brzmi BEZDECH SENNY. Lekarze zalecają przede wszystkim zmianę ułożenia ciała i spanie na boku. A co do metod farmakologicznych... podobno nie ma. Twoje badania to potwierdzają. Pozdrawiam i dziękuję za obniżenie kolejnego oszustwa.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dziękuje Ci Dorota za obszerne wyjaśnienie tego WIELKIEGO oszustwa.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam serdecznie :)tez mam problemy z chrapaniem i to nawet zmiana pozycji nic nie pomaga :( pewnie nawet do gory nogami bede chrapal ale ostatnio znalazlem strone gdzie reklamowali jakies opaski przeciw chrapaniu i to nawet w dosyc przystepnej cenie :)bodajze 350zl plus minus bo nie pamietam oczywiscie sie zapisalem i o dziwo nawet mnie wylosowali do programu testowego(hahaha)opaska starcza na dwa miesiace wiec po promocyjnej cenie jednej sztuki okolo 150zl to pani nawet zadzwonila do mnie do angli haha a takich opasek bym potrzebowal dwie bo sie rozciaga ponoc :)wiec powiedzialem tej milej Pani ze to przemysle ale wiecej nie zadzwonila....ale za to na ebay uk mozna je kupic za od 1,50 funta do okolo 5...przestalem sie dziwic ze zadzwonila hahah dobry biznes na tym musi byc...pozdrawiam P. Dorote i wszystkich czytelnikow

    OdpowiedzUsuń